Pages - Menu

sobota, 14 listopada 2015

Opowiadanie Epic - cz.16


Tak jak obiecałam, dodaje nexta epic :)
Komentujcie, ponieważ jestem ciekawa czy ktoś jeszcze tutaj zagląda!

Miłego czytania.





Wróciliśmy do mieszkania w dosyć napiętej atmosferze. Chyba zarówno ja, jak i blondynka nie mogliśmy doczekać się tego, co miało się wydarzyć – miała być moja. Tej nocy, miałem trzymać ją w ramionach i po prostu się tym cieszyć. Na samą myśl, na mojej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
- Co Cię tak bawi?- zagadnęła Hana, kiedy weszliśmy do mieszkania.
- Ty.- odparłem szczerze.- Po prostu nie wierzę, że jesteś tu ze mną.
Blondynka na moje słowa tylko lekko przygryzła dolną wargę, po czym delikatnie musnęła ustami moje wargi. Ten gest spowodował, że poczułem bicie własnego serca.
- Teraz wierzysz?- zapytała uśmiechnięta.
Co miałem jej odpowiedzieć? Dla mnie, odpowiedź była oczywista, więc po prostu skinąłem głową. Podszedłem do niej o dwa kroki, obejmując jednocześnie w tali.
Była idealna. Pod każdym względem. Jak mogłem być taki durny, by zakładać się o nią z Adamem?! Wyrzuty sumienia, najpewniej malowały się na mojej twarzy.
Po chwili wpiłem się w jej usta, aż nadto intensywnie. Zarówno mój, jak i jej oddech w jednej sekundzie przyśpieszył. Chciałem odważyć się na więcej, chciałem dotknąć i całować ją całą, ale nie mogłem.. Nie mogłem, bo później sam bym tego sobie nie wybaczył. Obiecałem jej, że na pewno nie będzie przeze mnie zraniona.. i musiałem coś z tym zrobić.
- Nie mogę Hana.- mówiąc to, odgarnąłem z jej twarzy jeden niesforny kosmyk, wpatrując się w jej aż nadto rozszerzone oczy.
- Dlaczego?- zapytała, odsuwając się ode mnie o krok.
Teraz miałem istną zagadkę. Powiedzieć jej prawdę, czy pominąć fakt o zakładzie? W głowie miałem po prostu jeden wielki galimatias!
- Chodź.- rzekłem, biorąc ją za rękę. Zamknąłem za nami drzwi, kierując się prosto na dach. Kiedy dotarliśmy na górę, powiedziałem by chwile zaczekała. Poszedłem do swojej starej skrytki przy jednym z kominów, wyciągając z niej stary koc jak i świeczki – swoją drogą, nie sądziłem, że to się mogło jeszcze zachować.
Czyżby nikt, prócz mnie tutaj nie przychodził? Jeśli tak, to mieszkający tu ludzie naprawdę nie wiedzą co tracą!
Rozłożyłem koc na dachu, a świeczki postawiłem nieopodal. Były zakurzone zarówno dymem jak i brudem, ale mimo to, je odpaliłem.
Zawołałem blondynkę gestem, nie spuszczając z niej choć na chwilę wzroku.
- Zaplanowałeś to wszystko?- zapytała, kiedy delikatnie, wierzchiem dłoni pogładziłem jej policzek.
- I tak i nie.- uśmiech nie schodził mi z twarzy, kiedy ta z podziwem patrzyła na to miejsce.- Chciałem po prostu, byś zapamiętała ten wyjazd.. to miejsce.. i mnie..
- Nie sądziłam, że możesz być romantyczny.
- Masz rację.- parsknąłem pod nosem.- Nigdy nie byłem, ale przy Tobie..- znowu zmiękł mi głos, kiedy dotknąłem jej miękkiej skóry opuszkami palców.- Obiecuję, że Cię nie skrzywdzę. Naprawdę, przyrzekam.. wierzysz mi?
Blondynka wzruszyła ramionami, a na jej twarzy pojawił się mały grymas.
- Do czego dążysz, Gawryło?!- zapytała, dźgając mnie łokciem prosto w brzuch.
I wtedy nie wytrzymałem. Miałem naprawdę wyznać jej prawdę, ale nie mogłem. Nie mogłem się powstrzymać, by jej nie pocałować i nie wziąć w me silne ramiona. Brakowało mi tchu, ale nie to było teraz ważne.
Leżeliśmy na kocu, na dachu, w środku nocy. Ileż bym dał, by ta chwila trwała wiecznie!
- Nie jest Ci zimno?- zapytałem z czystej troski.
- Nie.. jest dobrze.
- Jesteś na mnie zła?
- A powinnam?- kąciki jej ust nieznacznie uniosły się ku górze.- Nie Piotrze, nie jestem zła. Wręcz przeciwnie.
- To znaczy?- dopytywałem dalej, jak to ja.
- Szczerze? Myślałam, że jesteś dupkiem. Byłam pewna, że nie masz żadnych uczuć, a tymczasem się myliłam.. ten cały wyjazd.. dobrze, że do niczego między nami nie doszło.
- Dlaczego dobrze?
- Nie chciałabym tego robić w obcym mieszkaniu..- Hana tylko westchnęła.- Kiedy się wprowadzają nowi właściciele?
Miałem na końcu języka, by wyznać jej prawdę, że wcale nie sprzedałem tego mieszkania, ale nie mogłem! Chciałem ją tym zaskoczyć, ale nie w tej chwili. Postanowiłem odłożyć to na specjalną okazję…
- Nie wiem.- odparłem wymijająco.- Chcesz wracać do Warszawy?
- Tak.
- W takim razie chodźmy.- wstałem, wyciągając ku Hanie dłoń. Gdy ją uścisnęła stwierdziłem, że nic więcej w tej chwili nie jest mi do szczęścia potrzebne!

***

Po kilku dobrych godzinach jazdy, w końcu dojechaliśmy na miejsce. Co prawda najpierw przyjechałem pod swoje mieszkanie, by sprawdzić czy z babcią wszystko w porządku – Pani Jadzia dzwoniła do mnie podczas podróży, co mnie nieco zaskoczyło. Hana, jak to Hana, całą drogę smacznie przespała. Ciekawe o czym śniła, ponieważ z jej twarzy nie schodził lekki uśmiech.
Tym razem jednak nie musiałem jej budzić, ponieważ sama otworzyła te swoje piękne oczy. Rozejrzała się niepewnie po okolicy, po czym ponownie spojrzała na mnie.
- Coś mi umknęło?
- Pani Jadzia dzwoniła do mnie. Muszę sprawdzić, czy z babcią wszystko dobrze.- było mi trochę głupio, że wychodzę na aż takiego czułego faceta w obliczu Hany, ale w końcu po co mam przed nią udawać kogoś, kim nie jestem?- Wejdziesz ze mną na górę?- zapytałem.- Babcia na pewno się ucieszy.
- Pewnie.
Po dosłownie kilku minutach weszliśmy do mojego mieszkania. Wcale się nie zdziwiłem, widząc babcię w fotelu, rozwiązującą krzyżówki.
- O jesteście!- krzyknęła, gdy tylko nas zobaczyła.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że najpierw uścisnęła Hanę, a dopiero później mnie.
- Martwiłem się. Pani Jadzia dzwoniła, ale nie chciała mi powiedzieć o co chodzi.
- O nic Piotrusiu.- babcia uśmiechnęła się szczerze.- Po prostu chciałam, żebyś przyszedł tutaj z Haną, zanim odwieziesz ją do domu.
Na jej słowa zrobiło mi się tylko podwójnie głupio!
- Wnusiu.. wiesz, że jestem z Ciebie dumna?- mówiła dalej staruszka.- A Tobie Hana, to nie wiem jak mam dziękować.
Chyba w tej chwili zarówno ja, jak i Hana byliśmy lekko zdezorientowani.
- Nie do końca wiem, o co chodzi.- blondynka tylko wzruszyła ramionami, patrząc w moją stronę.
- Przez długi czas nie mogłam go namówić, by nie sprzedawał tego mieszkania.. Wystarczył jeden weekend z Tobą, a ten od tak zmienia zdanie!- babcia zaklaskała, po czym poszła do kuchni.- Chcecie herbatki kochani? Pewnie po nocnej podróży jesteście padnięci!
- Piotr..- Hana delikatnie pociągnęła mnie za rękaw marynarki, bym na nią spojrzał.
Było mi głupio, ponieważ najpewniej zdała sobie sprawę z tego, że ją okłamałem – świetnie zaczynam, jak to ja!
- Dlaczego mi nie powiedziałeś?- mówiła szeptem.
- Babciu, odwiozę Hanę.- powiedziałem to oschle, ale w tej chwili byłem poirytowany.- Zaraz wrócę.- dodałem pod nosem.
Bez słowa dojechaliśmy do mieszkania blondynki. Kiedy brałem z bagażnika jej walizkę, dalej byłem wkurzony. Już chyba dawno, nie czułem w sobie takiego przypływu adrenaliny!
Hana chciała wziąć walizkę, ale spojrzałem na nią wtedy tylko z politowaniem.
- Daj spokój, wniosę Ci ją.
- Nie musisz.
- Jeżeli nie chcesz żebym wszedł z Tobą na górę, to po prostu powiedz.- położyłem, bądź bardziej rzuciłem jej bagaż na chodnik nieopodal nas, przeczesując rękoma włosy. Nie planowałem powiedzieć tego tak oschle, ale naprawdę traciłem nad sobą kontrolę.
Chciałem sam powiedzieć Hanie o tym mieszkaniu, a tymczasem babcia zrujnowała moje plany! Po prostu świetnie!
- O co Ci chodzi Piotrze?- zły humor udzielił się chyba także blondynce.
- O nic.
- Widzę, że jesteś wściekły, tylko nie wiem na co..- zmusiła mnie gestem dłoni, bym na nią spojrzał.- To przez to, że Twoja babcia powiedziała mi o mieszkaniu? Tak?
- Odwróciłem wzrok, ponieważ zrobiło mi się głupio.
Zachowywałem się jak jakaś baba! W końcu chwyciłem walizkę i popatrzyłem pytająco na Hanę.
Weszliśmy do bloku, a później do jej mieszkania. Postawiłem walizkę w przedpokoju, po czym spojrzałem na blondynkę.
- Przepraszam.- rzekłem w końcu, kręcąc przy tym głową.- Pójdę już.
- Czekaj.- Hana pociągnęła mnie do siebie za rękę, przytulając się do mojej piersi.
Czując jej zapach, po prostu odbierało mi mowę. Co więcej, zacząłem jej od tak pragnąć. Jej ciepłe ciało, działało na mnie lepiej, niż niejeden afrodyzjak!
Nie wiedząc czemu, odruchowo jak gdyby, moje dłonie spoczęły na jej pośladkach. Właśnie wtedy, w jej oczach zobaczyłem pożądanie.
To wystarczyło, bym wpił się w jej usta. Po chwili przywarliśmy do ściany, zdejmując z siebie ubrania! Wiem, że obiecałem sobie, że nie dojdzie między nami do niczego, zanim nie rozmówię się z Adamem, ale cóż!
Pożądanie wzięło górę i wcale mi to nie przeszkadzało.
Mimo wszystko, zatrzymałem się na chwilę, patrząc na jej lekko napuchnięte od namiętnych pocałunków usta.
- Jesteś pewna?- wysapałem.
- Za dużo gadasz.- odparła, przejmując inicjatywę.
Tego to po prostu było za wiele!


Liczę na szczere słowa!

29 komentarzy:

  1. aaa :D kochana świetnie!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! :)
    Będzie cd. True? ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze część super. Nie moge doczekaćsię nexta:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super kiedy true/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie cieszę się że piszesz cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne! <3 next! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. wrócilas!! część mega!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. super wspaniałe opo cieszę się że dalej piszesz nie mogę doczekać się ich wzajemnych wyznań miłości i tego jak Hana zareaguje na zakład w jakim stopniu oberwie się Piotrowi i jak on będzie się bronił czekam na szybki next

    OdpowiedzUsuń
  10. cudo, czekam na kolejną część (tym razem mam nadzieję, że będzie szybciej ;p)!! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniałe mam nadzieję że next będzie szybko .... super że opo będzie dokończone

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno miałam skomentowac, ale jakoś tak ciągle z tym zwlekam.. Co nie oznacza, ze nie odwiedzam Twojego bloga. Wręcz przciwnie. Nadal. Może nie tak częśto jak kiedys, ale systematycznie ;)
    Zdaję sobie sprawę z tego, że coś uleciało z tej pary. Ja sama to odczulam i rozumiem doskonale. Jednak, o ile nadal chcesz naprawde pisac dla nas (bo najgorzej jest robic cos na przekór sobie), to musisz wiedziec, że są ludzie, którzy czekają na dalsze historie naszych ukochanych bohaterów Twoimi oczami. Ja osobiscie, tylko na nich. Te dwa opowiadania, które się ciągną są naprawde dobre, a przede wszystkim ciekawe. Więc jesli tylko masz mimo wszystko ochotę, czas, a przede wszystkim czerpiesz z tego frajdę to pisz!!

    A co do części... to... *.* najlepiej ! :D

    Czekam na więcej ;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. O jaaacie! No sztos *.* Madziu, pisz dalej! Czekamy na nexta, naprawdę! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. No i to rozumiem!
    Powóciłaś w pięknym stylu.
    Chcę więcej!! :* ♡

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrząc po ilości wejść, chyba nawet nie mam sie co spieszyć z nextem.
    Btw. Będzie w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyzwyczailismmy sie po prostu ze na drugi dzien nexta nie dodasz xd daaltego codziennie nie zagladamy bo nie ma po co xd :) Czekam z niecierpliwoscią :**

      Usuń
  16. A ja zawsze czekam ......... i ubolewam nad tym że tak długo nic nie ma :( ..... a więc dalej czekam na dwa opo / Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Od początku tego bloga codziennie wchodzę i zaglądam, czy coś jest. Nawet jak wiem, że żaden świeżutki next na mnie nie czeka, to mimo wszystko zaglądam CODZIENNIE(po kilka razy). I jak napisałaś, że next będzie w weekend, to mogłabyś przez szacunek dla nas, stałych czytelników, którzy zaglądają tutaj codziennie, dodać tego nexta! A nie marudzić, że mało wyświetleń jest, bo chciałabym cię uświadomić, że to TY cały czas zawalasz. Ty nas cały czas zwodzisz i mimo wszystko myślisz, że każdy twój czytelnik będzie wchodził co chwilę i sprawdzał czy juz jest next? Otóż nie, każdy wie, że jak powiesz 'w weekend będzie next',to mozna się go spodziewać za 2 miesięce. Ja rozumiem, że możesz mieć inne rzeczy do roboty, ale pomyśl o nas... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next będzie opóźniony. :)
      - z szacunkiem do Was .

      Usuń
    2. Dla mnie jest tylko ważne, że będzie, a czekać to mogę długo... ^.^ :*

      Usuń
  18. ja tez zaglądam często i czekam czekam bo warto chociaż czekanie długi a opo świetne szkoda że nie ma opcji czytania codziennie nowej części lub chociaż raz w tygodniu

    OdpowiedzUsuń
  19. ja tez zaglądam często i czekam czekam bo warto chociaż czekanie długi a opo świetne szkoda że nie ma opcji czytania codziennie nowej części lub chociaż raz w tygodniu

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy ten next??!

    OdpowiedzUsuń
  21. szkoda, że raz nie możesz zebrać się w sobie i dodać tego nexta na czas... no cóż poczekamy sobie kolejny miesiąc ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekam na szybki next zaglądam często ale rzadko coś się pojawia szkoda
    :

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy mogłabyś nam w końcu powiedzieć czy dodasz w najbliższym czasie jakiegoś nexta?? Jeżeli nie możesz dodawać nextów regularnie to mogłabyś się chociaż określić czy będą one za tydzień, miesiąc albo trzy. Jeśli masz zamiar pisać (bo robisz to świetnie) to chociaż daj znać kiedy naprawdę możemy zobaczyć nexta. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Miał być wczoraj EPIC czekam i czekam nie będzie ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)