58. Dalej nie idę ! *.*
Wieczór zleciał całej trójce w równie miłej atmosferze.. Jako że Miri, nie
chciała przeszkadzać Hanie i Piotrowi, mimo że twierdzili oni że nie
przeszkadza, postanowiła pójść spać do mieszkania Hany.. Jeszcze go nie
wynajęła więc Miri miała pretekst, że tam się chociaż dobrze wyśpi..
- No naprawdę.. Zobacz.. Prześpię się tam i przynajmniej będę lepiej
wyspana niż tutaj na kanapie..- powiedziała nieco sarkastycznie Miri do
siostry..
- No ale..- zaczęła Hana, lecz w słowo wszedł jej wreszcie Piotr..
- Dobra.. Zróbmy tak. Jeśli Hana nie chce byś tam spała, to śpijcie razem a
ja się prześpię w salonie.. Jestem do kanapy przyzwyczajony..
Obydwie kobiety zrobiły duuuże oczy.. Przecież Miri chodziło tylko o to,
żeby Hana z Piotrem wreszcie przestali się droczyć.. Przecież te ich
przekomarzania były co najmniej nie na miejscu..
- Pasuje ?- dodał po chwili Piotr..
Kobiety wymieniły między sobą znaczące spojrzenia, po czym pierwsza
odezwała się Miri.
- Nie, nie pasuje.. Ja marzę o tym żeby się wyspać, a na kanapie bądź z
moją siostrą z boku to nie jest możliwe.. Więc wybaczcie ale jadę do mieszkania
Hany..- powiedziała bardzo stanowczym tonem Miri..
Piotr z Haną wtedy też wymienili między sobą spojrzenia…
- Dobrze..- Hana w końcu uległa.. Wiedziała, że nie przetłumaczy siostrze,
więc wolała ustąpić…
Po krótkiej chwili Hana dała klucze Miri.. Później pożegnały się i umówiły,
że jutro z samego rana Miri już do nich przyjedzie..
- Może Cię podrzucić ?- zapytał na odchodne Piotr..
Miri na jego słowa tylko wzruszyła ramionami…
Wtedy też mężczyzna złapał kluczyki od samochodu i po chwili był już w
progu drzwi..
- Zaraz wracam..- mówiąc to Piotr wrócił się i pocałowal w policzek Hanę..
Hana delikatnie przetrzymała mężczyznę za łokieć i spojrzała bardzo
wielkimi oczami..
- No co ?- Piotr nie za bardzo wiedział o co znowu chodzi Hanie.
- Jeśli chcesz to jedź z nami..- zaproponował tak nagle mężczyzna.. O dziwo na te słowa Hana nic nie
odpowiedziała tylko złapała swoją kurtkę, później Piotra pod rękę i wszyscy
razem wyszli z mieszkania..
Po bardzo krótkiej chwili Piotr z Haną odwieźli Miri...siedzieli już w samochodzie i
jechali z powrotem do mieszkania. W pewnym momencie mężczyzna zamiast na
rondzie skręcić w prawo i pojechać do domu, pojechał w przeciwną stronę..
Od razu zauważyła to Hana, której mina była bardzo zdziwiona..
- Nie pomyliło Ci się ?- zapytala zdezorientowana kobieta..
Piotr wtedy posłał jej spojrzenie w stylu „ No co Ty” po czym powiedział..
- Niee. Taki ładny mamy dziś wieczór, że trzeba go jakoś rozsądnie wykorzystać..-
powiedział mężczyzna bardzo uważnie prowadząc samochód..
Hana na te słowa zaczęła się ogromnie zanosić śmiechem.. Wiedziała o co
chodzi.. Piotr po prostu wiedział, że teraz kiedy mają wolne mieszkanie to
mężczyzna się jej noo.. nie oprze po prostu..
- Co Cie tak bawi ?- zapytał Piotr, patrzac na kobiete wykorzystując
okazje, że stoją na czerwonym świetle.
- No to, że boisz się ze mna zostać sam na sam kiedy Miri jest u mnie.-
powiedzała przez śmiech Hana..
Piotr, wtedy też po raz kolejny spojrzał na kobietę z ogromnym
zdziwieniem.. Oczywiście nie został dłużny kobiecie..
- Myślisz, że boję się być z Tobą sam na sam w DOMU żeby się z Tobą nie kochać
?- mówiąc te słowa Piotr właśnie ruszał na zielonym świetle.. Wtedy i on zaczął
się śmiać, a Hana wręcz przeciwnie.. Mimo to oboje byli równie mocno z siebie
nawzajem rozśmieszeni..
- Gdybym chciał.. to wiesz.. Wcale nie potrzebuje pustego mieszkania..-
powiedział to bardzo uwodzicielsko mężczyzna..
Na te słowa, Hana bardzo, ale to bardzo się rozśmieszyła.. Dosłownie nie
mogła z tego, jakim zbereźnikiem jest Piotr.. Czasem ją z dnia na dzień
zaskakiwał coraz bardziej..
Chciała coś mu odpowiedzieć, lecz Piotr ją wyprzedził…
- Jesteśmy na miejscu..- mówiąc owe slowa, Piotr wyłaczył silnik i wyszedł
z samochodu..
Po chwili podeszli otworzyć drzwi kobiecie.. Podał jej rekę i kobieta
opierając się o męża wyszła z samochodu..
- Tak właściwie to czemu wywiozłeś mnie na to pustkowie ?- Hana nadal nie
wiedziała o co chodzi Piotrowi.. Po co to całe przedstawienie..
- Nie marudź, tylko chodź..- powiedział mężczyzna łapiąc bardzo delikatnie
za dłoń Hanę i pociągając w jego stronę..
Szli przez jakieś pola przez pewien okres czasu.. Kobieta miała dość.. W
pewnym momencie się zatrzymała i pociągnęła tym razem ona Piotra za dłoń, lecz
nie tak delikatnie..
- Dalej nie idę ! Trzeba było mówić, że planujesz jakieś głupie wycieczki,
to przynajmniej ubrałabym się wygodniej.. – Hana starała się brzmiec dosyć
stanowczo.
- O jejku..- tylko tyle odpowiedział na wywody kobiety Piotr, po czym dosyć
sprawnym ruchem wziął kobietę na ręce w swe ramiona..
- Dalej Cię doniosę.. To już blisko..- powiedział bardzo ściszonym głosem
Piotr, po czym podarował Hanie buziaka w sam czubek głowy..
Kiedy mężczyzna tak niósł Hane, kobieta bardzo mocno jak zawsze z resztą wtuliła
się w ramiona ukochanego.. Oddychała bardzo głęboko, ponieważ zapach jej faceta
działał na nią bardzo kojąco i uspokajająco.. Mogłaby tak trwać w jego
ramionach całą wieczność.. Za każdym razem gdy miała tylko taka przyjemność
zawsze się tym rozkoszowała..
- Nie za ciężko.. Teraz niesiesz tak jakby trzy osoby w jednej..-
powiedziała kobieta spoglądając delikatnie na mężczyzne.. On nic w pierwszej
chwili nie odpowiedział..
- To tutaj..- powiedział po krótkiej chwili Piotr odstawiając Hanę na
ziemię..
Kiedy Hana zobaczyła widok, dosłownie ją zamurowało.. Byli na szczycie pewnej
łąki, która była otoczona innymi łąkami.. Całe otoczenie oświetlał księżyc wraz
z gwiazdami.. W powietrzu było czuć świeżość..
Świeżość natury i tego wszystkiego co ich otaczało.. W mieście nie było
jakiejkolwiek szansy żeby móc zobaczyć coś równie niesamowitego.
- Tu jest pięknie..- powiedziala bardzo ściszonym glosem i nadal bardzo
zaintrygowana kobieta..
Wtedy też spojrzała na Piotra, w jego przepiękne i rozmaite oczy w których
była bezgranicznie zakochana.. Mężczyzna również się jej przyglądał.
- Przyjeżdżałem tu jeszcze za czasów studi.. Nigdy nikomu nie pokazałem
tego miejsca..- Kiedy Piotr mówił owe słowa, podszedł do kobiety i objął ją od
tyłu kładąc swoje ręce na jej ramionach..
Hana wtedy odruchowo przykryła swoimi dłońmi ręce Piotra i zaczęła je jak
zawsze odruchowo pieścić..
Wszystko to wyglądało bardzo, nawet za bardzo romantycznie.. Para stała jak
zawsze bardzo wtulona w siebie i bacznie obserwowali zjawiska natury, którymi
byli otoczeni.. Wszystko to wyglądało co najmniej jak z bajki..
Komentujcie ! Nie za słodko ?! ♥
nie za słodko a będzie dzisiaj next ??
OdpowiedzUsuńjejku,ale to romantyczne dalej !!!!
OdpowiedzUsuńjesteś super chcem więcej !
OdpowiedzUsuńmega !!
OdpowiedzUsuńdalej szybciutko !
OdpowiedzUsuńNie za slodko ! Wręcz przeciwnie ... xD Ale opko jak zawsze BOSKIE <3
OdpowiedzUsuńAwh jak slodko
OdpowiedzUsuńUrocze ! czekamy na nexta wieczorkiem
OdpowiedzUsuń+ (zapomniałam napisać xD ) wg mnide również NIE jest za słodko ;) Ale mała kłótnia, sprzeczka i inne roszady/perypetie przydały by się :D
OdpowiedzUsuńsądzę, ze masz całkowitą rację. (Twóje opka są genialne, ubóstwiam je ) przydałaby się jakaś kłótnia, żeby ... no jkaby napięcie wzrosło xD
Usuńjeteś....ah nie do opisania <3
OdpowiedzUsuńKOCHAAAAM ! *.*
OdpowiedzUsuńniesampwite !
OdpowiedzUsuńSUPEEER . ! *,* + kiedy NEXT . ? ;>
OdpowiedzUsuńzbyt idealne <3
OdpowiedzUsuń♦♦♥HaPi♥♦♦
OdpowiedzUsuńZajebista jesteś ^^
OdpowiedzUsuńRomantyczne
OdpowiedzUsuńjojć !!! :> next szybciutkoo
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńMiałam taką nadzieję, ze jak wieczorem wejdę, to będzie next ! DZIĘKI :3 Wielka jesteś
OdpowiedzUsuńJuż jest nawet kolejny next :D
Usuń