Pages - Menu

wtorek, 27 sierpnia 2013

Coś nowego, lecz tak dobrze znanego ! Cz.55 !


CZYTASZ = KOMENTUJESZ ;)
BĘDZIECIE AKTYWNI TO BĘDĄ NEXTY


Tak bardzo nie chciało mu się jechać do szpitala, że sama myśl o tym, jeszcze bardziej go irytowała. W dodatku, uświadomił sobie, że powiedział o kilka słów za dużo w stronę Hany.. Z tego powodu to był po prostu wściekły..
Dość szybko udało mu się znaleźć miejsce na szpitalnym parkingu.. Gdy już odstawił auto, równie szybkim krokiem udał się w stronę szpitala.. Chciał po prostu, mieć to wszystko już za sobą.. Od razu skierował swe kroki na intensywną terapię, gdzie był pewien spotkać Gabrysię.. Już na korytarzu zorientował się, że dobrze trafił, ponieważ na wstępie zobaczył jej siostrę -  Sylwię , która wyglądała na całą rozbitą i przygnębioną.. Widział, że go nawet nie widzi, lecz mimo to podszedł do niej..
- Co z nią ?- zapytał na wstępie nieco ściszonym głosem.
Kobieta podniosła na niego wzrok, patrząc na niego z olbrzymią pogardą.. Przez pierwszą chwilę nic nie odpowiedziała, lecz czując na sobie spojrzenie Piotra w końcu przemówiła..
- A co nagle zainteresowałeś się jej stanem zdrowia ? Lepiej stąd idź..- popatrzyła na niego z olbrzymim żalem..- Nie poniżaj się już bardziej..- dodała w tej samej chwili.
- Sylwia daj spokój.. Obydwoje, bez żadnych skrupułów postanowiliśmy się rozstać.. A Gabi dalej jest dla mnie ważna.. Oczywiście jako przyjaciółka..
- Dla Ciebie przyjaciółka ? Też dobrze..
- Nie rozumiem ? – Piotr wyglądał na mocno zdezorientowanego.
- Daj spokój..- Sylwia z dezaprobatą machnęła ręką..
- No jak już zaczęłaś to skończ..- dociekał dalej Gawryło..
Nie miał pojęcia o co może jej chodzić, ani co ma na myśli.. Z dwojga złego, chyba lepiej byłoby, gdyby się nie dowiedział..
- Godzinę temu omal nie umarła.. A jej ostatnimi słowami było to, że nie marzyła nigdy o niczym innym, niż tylko wyjść za Ciebie za mąż..
Piotr na te słowa popatrzył z ogromnym niedowierzaniem w stronę dziewczyny.. Nie wiedział co ma odpowiedzieć.. W głowie w kółko miał słowa Sylwii.. Jak ona to sobie wyobrażała ?.. Przecież sama Gabrysia, w dodatku wczoraj, powiedziała mu prosto w oczy, że ma ją zostawić.. Że ma nie być z nią z poczucia winy.. Już kompletnie się zagubił..
Piotr stał tak na korytarzu, cały zmieszany i zamyślony.. Z wrażenia aż podrapał się po głowie..
- Nic nie powiesz ?- z zamyśleń wyrwał go głos Sylwii.
- Nie wiem co..- odparł dalej zamyślony mężczyzna..
Spojrzał na zegarek.. Dochodziła dwunasta.. Przecież o trzynastej jest sprawa rozwodowa Hany, na której obiecał, że będzie..
- Zajrzę do niej..- Piotr chciał już wejść na salę, lecz dziewczyna od razu odparła, łapiąc go w łokciu..
- Na razie nie wolno do niej wchodzić..
Gawryło znowu spojrzał na zegarek.. Bez słowa odwrócił się na pięcie, ruszając w kierunku wyjścia.. Nie chciał już nic mówić do Sylwii.. I tak weźmie go za tchórza, więc nie ma po co strzępić języka i się starać..
Gdy tylko opuścił szpital, od razu nabrał dwa głębsze wdechy świeżego powietrza.. Był w tak beznadziejnej sytuacji, że jedyne o czym marzył, to o tym by nabić się whisky, lecz nawet tego nie mógł teraz uczynić..
Nim jednak pojechał z powrotem do Hany, kupił w pobliskim kiosku paczkę papierosów.. Wziął mocne marlboro.. Gdy odpalił pierwszego papierosa, od razu mocno się zaciągnął.. Przez to wszystko spalił trzy papierosy pod rząd.. Dopiero wtedy się nieco uspokoił..
Minęło kilkanaście minut nim znalazł się pod mieszkaniem Goldberg.. Wziął do ust miętową gumę, by choć trochę zatuszować zapach papierosów, których dobrze wiedział, że Hana nie znosi..
Gdy szedł klatką schodową postanowił nic nie mówić Hanie o tym, czego dowiedział się od Sylwii.. Mianowicie tego, że Gabrysia przed śmiercią chciałaby wyjść za niego za mąż.. Nie wiedział, dlaczego chce zatuszować to przed Haną.. Wyglądało to tak, jakby bał się, że sama przystanie na to.. Wiedział, że Hana ma za dobre serce, które zawsze, wszyscy wykorzystują.. Bał się, że i tym razem ulegnie..
Bez pukania czy dzwonienia do drzwi, po prostu wszedł do mieszkania.. Pewnym kroku wszedł do salonu, gdzie o dziwo nie zastał Hany, a tylko pewną staruszkę.. Od razu popatrzył na nią pytającym wzrokiem, po czym powiedział..
- Kim Pani jest ?
- Pani Hana poprosiła mnie żebym zajęła się dzieciakami.. Sama pojechała załatwiać ważną sprawę..- staruszka również wnikliwie przyglądnęła się Piotrowi..- Nie mówiła mi nic, żeby ktokolwiek miał tu przyjść..- dodała..
- Nie dziwię się..- powiedział na głos Piotr do siebie..
Staruszka na jego słowa, tylko uważniej zaczęła mu się przyglądać..
- Dobrze, to pojadę do niej..- rzucił na odchodne, wychodząc z mieszkania..
Z pod mieszkania Goldberg pojechał prosto na ulicę Marszałkowską, gdzie miała odbyć się sprawa rozwodowa.. Miał jeszcze dziesięć minut i ostatnią przecznicę do pokonania.. O dziwo, miał cały czas zielone światło.
Nie udało mu się znaleźć miejsca na parkingu, więc postawił samochód ulice dalej na krawężniku.. Dość szybko znalazł się w starym budynku.. Nie miał pojęcia na którym piętrze ma odbyć się rozprawa.. Krążył po budynku dłuższą chwilę, nim udało mu się zapytać ochroniarza, który wskazał mu piętro..
Gdy udał się we wskazane miejsce, przed jedną z sal zobaczył Hanę.. Siedziała zamyślona, patrząc się gdzieś przed siebie.. Wyglądała tak, jakby się zastanawiała czy dobrze robi rozwodząc się .. „Nie, nie, nie.. Na pewno się nie zastanawia..” - Piotr odganiając od siebie te dołujące myśli, ruszył prosto do swojej kobiety..


Komentarze najbardziej motywują ! KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE ♥ 

26 komentarzy:

  1. w takim momęcie ?? chyba lubisz to ? dalej !! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. :O Ma wziąć ten rozwód ! A Gabi olać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a możesz zrobic tak ze przy komentowaniu nie trzeba 'udowadniac ze jestes robotem' ? tak jak na blogu agi ? to jest wygodniejsze, czesto tak mam ze musze te kod wpisywac kilka razy, przez co czaami brak mi sił na komentowanie (opo genialne jak zawsze :* )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie zapomniałam o tym :D No i dziękuje, za przypomnienie :) Już zrobione :P

      Usuń
  4. opowiadanie jest super
    zgadzam się z poprzednikami:
    szybko dodawaj next, najlepiej jeszcze dzisiaj :P
    po co kończyć w takim momencie, to jest niezdrowe
    mile widziana szybka rozprawa rozwodowa i może śmierć Gabi
    niech w końcu będą szczęśliwi?!

    OdpowiedzUsuń
  5. no to motywuję Cię <3 pisz tego nexta jak najszybciej :D
    oczywiście mam nadzieję, że rozwiążesz to jakoś sensownie z Gabi, ale Piotr ma być z Haną i tylko z nią, zapamiętaj sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nieeee, hana bierz ten rozwod !! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jestes nieeeeesamowita <3

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ! xxxx

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na polepszenie sytuacji ! Nalezy im sie spokoj

    OdpowiedzUsuń
  10. je jej je :3 dalej !

    OdpowiedzUsuń

  11. Madziaaa! Next please! *_* I to szybko beybee :D

    OdpowiedzUsuń
  12. next ! ubóstwaim *__*

    OdpowiedzUsuń
  13. wow, masz talent

    OdpowiedzUsuń
  14. niieeee, Hana nie może się zastanawiać ! :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę się doczekać nexta

    OdpowiedzUsuń
  16. Super ♥ Dawaj szybko nexta ! ; D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)