Pages - Menu

niedziela, 13 kwietnia 2014

Opowiadanie 2.Cz.70 ♥


Cześć i czołem! :D
Przepraszam, że dopiero teraz ale awaria neta uniemożliwiła mi dodanie nexta.
Epic będzie jutro, także zaglądajcie! <3
Aktorzy : http://hapitruelove.blogspot.com/p/nie-miaam-jeszcze-okazji-ale-bardzo_15.html


Na słowa „brat” Piotr wcale specjalnie nie zareagował. Nie wiedziałam czy to przez szok, czy też może o wszystkim wiedział? Sama już tego powoli nie rozumiałam. Najbardziej zdenerwował mnie jednak fakt, że panowie wyszli do osobnego pokoju by porozmawiać w cztery oczy. Nie podobało mi się samo to ze względu na to, iż najpewniej mają między sobą jakieś tajemnice.
W tej chwili siedziałam sam na sam z Miri w salonie, która tylko przeszywała mnie wzrokiem. O co jej znowu chodziło? Zgadywałam, że o sytuację z tarasu.
- No co?- zapytałam lekko poirytowana od razu przewracając oczami.
- Czy mi się tam wcześniej przewidziało czy już całkiem Ci odbija?
- No dzięki.- odparłam udając oburzenie…
Jak inaczej miałam zareagować? Miałam się może przyznać do tego, że o mały włos, chciałam pocałować innego faceta niż Piotra i to nie po raz pierwszy? Co to, to nie!
- Hana..- Miri tylko głośno westchnęła, więc już wiedziałam, że czeka mnie wykład.- Czy Ty i Krystian?- mówiąc to spojrzała dwuznacznie, przez co się cała zarumieniłam.
- Chyba żartujesz.
- Wiem co widziałam.- jak zawsze Miri wierciła mi dziurę na całego!
- Daj już spokój!- nieco podniosłam głos, wstając z miejsca.
Stwierdziłam, że nie mam ochoty już tutaj dłużej siedzieć. Chciałam zobaczyć jak się ma sytuacja miedzy Krystianem, a Piotrem. Podeszłam szybko pod swoją starą sypialnię, skąd dobiegały głosy. Miałam wejść do środka bez pukania, lecz drzwi były uchylone. Wcale nie chciałam podsłuchiwać, ale kiedy padło moje imię jakoś tak samo wyszło.
- (…) To nie wyjdzie.. Mówię Ci, że nie.. Próbowałem i nic z tego nie wychodzi!. Piotr, naprawdę już nie przesadzaj.. To się nie uda.. Nie rozumiesz, że ona za nic w świecie nie zamieni Ciebie na mnie?!
Nie wiem czemu ale w tej chwili poczułam się dziwnie.. Dziwnie zdradzona…
Mogłam się tylko domyślić o co chodzi, więc od tak weszłam do środka. Obydwoje popatrzyli na mnie zdezorientowani, lecz równie mocno zdziwieni. W pierwszej chwili spojrzałam na Piotra, którego mina nie wskazywała na nic.
- Czyli to wszystko jest Twoim kolejnym durnym wymysłem?!- Starałam się zachować zdrowy rozsądek, lecz nie było to wcale takie łatwe.
- Hana..- Gawryło tylko głośno westchnął.- Nie wiem co słyszałaś…
- Wystarczająco dużo.- weszłam mu od razu w słowo.- Naprawdę myślałeś, że Cie zdradzę? Może jeszcze po to, żebyś mógł to Ty mnie zostawić, a nie na odwrót?!
- To nie tak.- dodał jak zawsze swoje dwa grosze Krystian.- Nie wyciągaj pochopnych wniosków Hana.
- Pochopnych wniosków?- aż prychnęłam pod nosem.- Czy wy naprawdę uważacie, że jestem głucha? Poza tym, potrafię dodać dwa do dwóch.. Krystian.- aż popatrzyłam na niego z ogromnym żalem.- To wszystko co mówiłeś… To specjalnie na życzenie Piotra?
Kiedy patrzyłam się to na Krystiana to na Piotra, obydwaj ucichli. Wtedy nie wytrzymałam, ponieważ to wszystko oznaczało, że mam rację!
- W takim razie nie będziesz się już musiał dłużej wysilać kochanie.- powiedziałam z pogardą w stronę Piotra. Chciał coś już odpowiedzieć, lecz ja jakoś niespecjalnie zainteresowana wyszłam z pokoju trzaskając za sobą drzwiami.
Na przedpokoju wzięłam tylko swoją torebkę, po czym bez słowa opuściłam mieszkanie. Miałam dosyć Piotra, Krystiana i nawet Miri! Ile można słuchać w kółko jedno i to samo?! Dalej nie mogłam uwierzyć w to, że Piotr naprawdę chciał oddać mnie komuś innemu. Zgadywałam, że gdyby miał się tłumaczyć to chodziło by mu o moje dobro, ale sam fakt, że tak postąpił był wręcz okropny!
Jeżeli wie, że go kocham to nie powinien w ogóle stwarzać takich sytuacji…
Stałam w tą zimną i ciemną noc zupełnie sama przed blokiem, czekając na taksówkę. Nie mogłam się doczekać tego aż w końcu położę się do swojego łóżka i wreszcie zasnę! Ile bym dała, żeby wykreślić ze swojego życia tych kilka ostatnich dni…
Z racji tego, że było zimno oplotłam się w końcu rękoma. Chociaż w ten sposób dodawałam sobie sama otuchy.
- Nie za zimno?- usłyszałam po chwili stłumiony, tak dobrze znany mi głos.- Możemy się przejść?- drążył dalej Gawryło, który już stał ze mną ramię w ramię. - Hana…- nalegał dalej, mimo iż nie zwracałam na niego najmniejszej uwagi!
- Nie wiem czy zauważyłeś, ale tak jakby z Tobą nie rozmawiam?- odparłam sarkastycznie dalej nawet na niego nie zerkając.
- Przecież wiesz, że to wszystko robiłem…
- Dla mojego dobra.- dokończyłam za niego z olbrzymią pogardą.
- Skoro wiesz, to dlaczego tak się zachowujesz?
- Jak?
- No właśnie jak nadąsane dziecko.
- Bo może lubię?- w końcu na niego spojrzałam tym razem z olbrzymią złością i niechęcią.- Mąż, którego kocham robi wszystko żebym go znienawidziła, a co gorsza coraz lepiej mu się to udaje.- dodałam parskając śmiechem na koniec.
- Wiesz, że Cię kocham.- powiedział od tak.
- Oczywiście. A Twoja miłość polega na tym, żeby pchać mnie w ramiona innego faceta. Po prostu świetnie.
Miałam coś wtedy jeszcze powiedzieć, lecz przyjechała moja taksówka. Bez oglądania się za siebie po prostu do niej wsiadłam. Od razu podałam adres domu, nawet na chwilę nie przejmując się Piotrem.
Kiedy jechałam taryfą podjęłam decyzję, że muszę sobie to wszystko, już naprawdę na spokojnie przemyśleć… W mieszkaniu pierwsze co zrobiłam to wyjęłam podróżną torbę. Stwierdziłam, że pozostanie sam na sam z moim mężem w domu nie zakończy się niczym dobrym. Wolałam dmuchać na zimno!
Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy na kilka dni, w tym kosmetyki i dwie pary swoich ulubionych szpilek. Nie mogłam jechać do swojego starego mieszkania ze względu na Miri, więc postawiłam na Maćka. Swoją drogą trochę się za nim stęskniłam. Nim jednak wyszłam z mieszkania złapałam za kartę i długopis by napisać Piotrowi kilka słów, w razie gdyby się jednak choć troszkę o mnie martwił.
Nie zdążyłam jej nawet zaadresować, gdyż usłyszałam jak ktoś wchodzi do mieszkania. Byłam pewna, że to Gawryło i innej opcji nawet nie brałam pod uwagę.
Stanął w salonie z kluczami w dłoniach spoglądając na mnie niepewnie, lecz mimo to uważnie.
- Więc to tak?- zapytał z niedowierzeniem.- Spakujesz się i zostawisz mi tylko jakiś liścik?
- No właśnie nie, bo nie zdążyłam nic napisać.- nie wiem czemu zachciało mi się wtedy śmiać.
Zachowanie powagi w tej chwili było naprawdę nie lada wyczynem!
- Dokąd pójdziesz? Do Miri?- dopytywał dalej nie wiadomo po co.
- Niespecjalnie powinno Cię to interesować Piotrusiu.. Ważne, że spełniam Twoje marzenie, co nie?- z mojego głosu można było wyczuć na kilometr ironię!
- Z samego rana Aneta przywiezie tutaj chłopców.
- I?- jakoś nie rozumiałam tego co sugeruje.
- Zostań w domu z nimi i ze mną. Proszę..- nie wiem czemu, ale to ostatnie słowo wydawało mi się dziwnie szczere. Zupełnie nie w stylu mojego męża!
- Dasz sobie radę sam.- byłam uparta i nie planowałam zmieniać zdania.
W końcu wstałam od stołu. Poszłam do przedpokoju, gdzie leżała moja torba. Zakładałam buty czując na sobie cały czas wzrok Piotra. Ile tak można?
Kiedy uniosłam głowę popatrzyłam na niego i po prostu nie mogłam. Zrobił takie słodkie i maślane oczka, które zawsze mnie rozbrajały!
- Nawet się tak na mnie nie patrz.- chyba bardziej namawiałam do tego siebie, niżeli Piotra.
- To znaczy jak?- zapytał tym razem szarmanckim tonem głosu zbliżając się do mnie o dwa kroki.
- Nie zostanę tutaj Piotr. Nie po tym, co zrobiłeś.
- Chciałem dobrze.- tym razem to on tłumaczył się jak jakieś małe dziecko.
- Ale jak zawsze nie wyszło.
- Przepraszam.- dodał znowu tak aksamitnie, że już walczyłam sama z sobą by się na niego nie rzucić.
W końcu poczułam w podbrzuszu tak dobrze znany mi żar.. Żar, którego nie czułam już od kilku dobrych dni. Sama nie wiedziałam dlaczego mam takie huśtawki nastroju.
- Zgaduję, że nawet jeżeli obiecam, że już więcej tak nie postąpię to mi nie uwierzysz?
- Nie.- szłam dalej w zaparte, mimo, iż w głębi duszy już mu wybaczyłam…
- Dlaczego kłamiesz?- to pytanie zbiło mnie z nóg!
Skąd wiedział, że kłamie?!
- Słucham?- udawałam oczywiście wielkie zdziwienie.
Nie wiem kiedy stało się tak, że Piotr stał już naprzeciw mnie. Klucze, które dotychczas trzymał w dłoniach odłożył na boczną szafkę, nie spuszczając ze mnie oczu.- Czy to już jest ten czas na szczerość?- zapytał tak, jakby chciał się ze mną droczyć.
- A masz mi coś sensownego do powiedzenia?- odparłam pytaniem na pytanie obserwując jego każdy ruch.
Jedną rękę oparł o ścianę koło mojej głowy, a drugą położył na moim pośladku. Wiedziałam, że w ten sposób uniemożliwi mi jakikolwiek ruch… Co gorsza, to wszystko mi się podobało!
- Może poważne rozmowy odłożymy na później, a teraz się trochę rozluźnimy?- droczył się ze mną tak perfidnie, że ledwo wytrzymywałam.
Ręką, którą trzymał na moim pośladku zaczął gładzić moje udo, a potem jeszcze inne partie ciała! Myślałam, że zwariuje, gdyż przyprawiało mnie to o spory zawrót głowy.
Zdałam sobie sprawę, że mimo, iż dalej jestem na niego wściekła, to jeszcze bardziej go pragnę. Tu i teraz bez względu na wszystko…
- Kochaj się ze mną.- stwierdził od tak przywierając do moich ust.
Właśnie w tej chwili stwierdziłam, że tego było nam chyba trzeba!

KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE!
Opowiadania na konkurs wysyłajcie na :
hapilove@o2.pl do 20.04.2014r!

22 komentarze:

  1. haha no koncowka najlepsza! trochę historia zatacza koło., kłotnia...sex...kłotnia... (;
    co z aktorami? ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. megaa zaje*iste <3333 a może jakiś HOT pliss :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mogłaś dopisać jakieś przecukrzonego zakończenia?!
    nieładnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo jeju! <3 Kocham Ciebie Madziu *,* Ta część jest taka najlepsza! :D Jej *.* haha :D Nie mieszaj już Maćka (y) Zaraz udostępnię i dam Ci rozkimny ale błagam... daj nexta! Mam ciarki *___*

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisz jakiegoś HOTA plikkka

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaa,boskie!!!!! Szybko dodaj nexta?! Proszę 😔

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham po prostu kocham :D czuję nadchodzącego HOTA :D czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mg się doczekać nexta ;D mam nadzieję na HOTA

    OdpowiedzUsuń
  9. Madzia!! rozwiń tą kłótnie bo czytałam z zapartym tchem, ale końcówka... świetna ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne <3
    Czekam z niecierpliwością na nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super czekam z niecierpliwością na szybkiego nexta.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne opo :) Wrzuć szybko nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnia scena the best<3 Ale nie powiem: mogliby się pogodzić tak raz na zawsze i się juź więcej nie kłócić ;)
    I jeszcze jedno: na asku czytałam, że mięli się pojawić 'Aktorzy' i co? Pustki widzę xD Ok. To kiedy next? |=^·^=|

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne
    Kiedy jakiś HOT

    OdpowiedzUsuń
  15. czekam z niecierpliwością na HOT

    OdpowiedzUsuń
  16. ♥ Brak słów ! Te zwroty akcji, to napięcie... TO WSZYSTKO ! Masz talent ♥ Jesteś niesamowita , opo świetne!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam małą nadzieję, że dzisiaj jednak znajdziesz odrobinę czasu na dodanie czegokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy dodasz nexta ???

    OdpowiedzUsuń
  19. Dodaj szybko nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Teraz by się przydał opis HOTA ! Mam nadzieje, że szybko pojawi się następna część, bo nie moge się doczekać :**

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy pojawi się jakiś next bo nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)